John Foxx – The Garden

Recenzje z archiwum Alternativepop.pl

John Foxx – The Garden
1981/2008 – Virgin/Demon

CD 1

  1. Europe After the Rain – 3:57
  2. Systems of Romance – 4:02
  3. When I Was a Man and You Were a Woman – 3:37
  4. Dancing Like a Gun – 4:10
  5. Pater Noster – 2:32
  6. Night Suit – 4:26
  7. You Were There – 3:51
  8. Fusion/Fission – 3:48
  9. Walk Away – 3:52
  10. The Garden – 7:03

CD 2 – 2008 reissue bonus disc

  1. Swimmer I (listed as „Swimmer II” in the cover)
  2. This Jungle
  3. A Long Time
  4. Swimmer II (listed as „Swimmer I” in the cover)
  5. Fog
  6. Swimmer III
  7. Swimmer IV
  8. Dance With Me (early version)
  9. A Woman on a Stairway (early version)
  10. Fusion/Fission (early version)
  11. Miles Away (alternative version)

Zdaniem wielu krytyków, do którego przychylam się, „The Garden” to opus magnum nowego romantyzmu, szczytowe osiągnięcie romantycznego synth popu i najpiękniejsza pamiątka new romantic. Tomasz Beksiński, u którego w audycji po raz pierwszy usłyszałem płytę, twierdził, że z epoki new romantic niewiele zostało płyt wartych uwagi, ale z pewnością do takich zalicza się „The Garden”.

John Foxx, były lider innego giganta new romantic – Ultravox, po wydaniu w 1980 roku elektro-syntetycznego debiutu „Metamatic” postanowił ocieplić brzmienie swojej muzyki i nadać jej więcej emocji. „Metamatic” było chłodną, mechaniczną deklaracją człowieka-maszyny (kłaniał się Kraftwerk). „The Garden” jest prawdziwym pomnikiem syntezatorowego romantyzmu. Foxx przy realizacji „The Garden” fotografował zachody słońca wśród ruin starych kościołów, pokrytych dziką roślinnością a następnie próbował przełożyć wszystkie doznania na syntezatory. W efekcie otrzymaliśmy prawdziwy syntetyczny monument 80’s.

„The Garden” rozpoczyna się od rozmarzonego, ale dynamicznego „Europe After the Rain”. Później następuje nawiązanie do ostatniej płyty nagranej z Ultravox „Systems of Romance”. Paradoksalnie, ale dwie pierwsze płyty Foxxa z Ultravox nie mają wiele wspólnego ani z solową twórczością Foxxa ani z późniejszymi dokonaniami Ultravox z Midge Urem. A nawet można powiedzieć, że solowy Foxx bardziej przypomina Ultravox z Urem niż Ultravox z Foxxem ;). Dopiero trzecia płyta U-vox pt. „Systems of Romance”, ostatnia z Foxxem, pokazuje, w jakim kierunku idą poszukiwania muzyczne Johna Foxxa oraz Ultravox. Drugi utwór na płycie „The Garden”, właśnie „Systems of Romance”, jest tytularnym łącznikiem między Foxxem a Ultravox.

Większość nagrań na „The Garden”, jak: „When I Was a Man and You Were a Woman”, „Fusion/Fission”, „Walk Away”, to numery dynamiczne i przebojowe. Ale nie są one odczłowieczone i mechaniczne jak miało to miejsce na debiutancie Foxxa. Z całego „The Garden” bije ciepło i miękkość syntezatorów. Dlatego płyta wydaje się tak charakterystyczna dla stylu „new romantic”. Jednak dopiero zwieńczenie wydawnictwa, tytułowy „The Garden” naprawdę może zachwycić. Śpiew ptaków, który rozpoczyna utwór, łagodne syntezatorowe tła i jakby z zaświatów dobiegający wokal Foxxa to doskonałe ukoronowanie płyty.

Czy album po tylu latach zestarzał się? Wprawdzie brzmienie może wydać się nieco staroświeckie, ale jeśli mamy tutaj do czynienia z jakimś archaizmem, to takim, dzięki któremu przechowany został klimat Tamtej epoki, który nie jest możliwy do odtworzenia dzisiaj. Nawet jeśli pogrobowcy, kontynuatorzy i naśladowcy brzmień 80’s będą chodzić po ścianach, starając się przywołać coś co umarało w ruinach kościoła zarośnietych roślinnością dzikiego i pięknego ogrodu, nie uda im się to. Tajemniczy Ogród jest JEDEN.

Na koniec kilka słów o samej edycji „The Garden”. Reedycje z 1993 i 2001 roku wydane były w postaci pojedynczych CD, zawierających kilka bonusowych nagrań. Reedycja z 2008 roku to podwójny CD oraz dodatkowo dołączone do książeczki zdjęcia z albumu „The Church”, który w oryginalnej winylowej wersji płyty z 1981 był dodatkiem z fotografiami wnętrz kościoła, jakie Foxx wykonał na potrzeby wydawnictwa. Pierwszy dysk to odpowiednik winylowej płyty. Na drugim zebrano utwory ze strony B singli i maxi- singli, nagrania niepublikowane oraz inne wersje nagrań znanych z podstawowego wydawnictwa. Razem 10 utworów oryginału oraz 12 bonusów! To jak na razie najlepsza reedycja „The Garden”. Chętnie usłyszałbym jeszcze „The Garden” w wersji 5.1. Może ktoś kiedyś wpadnie na ten pomysł? [10/10]

24.05.2009