Czy znasz własne podwórko?

Muzyczny Przegląd Tygodnia 23 sierpnia 2021 r.

Co łączy nas wszystkich i czy to dobra cecha? Co warto zmieniać we własnym nastawieniu i podejściu do skali mikro? Dzisiejszy felieton chcę poświęcić sprawom naszym, lokalnym – wydarzeniom, projektom i artystom z Trójmiejskiej sceny muzycznej; tej, która jest najbliżej nas. Jak wskazuje ilustracja do dzisiejszego artykułu, motywem przewodnim będzie SEA YA FESTIVAL, który patronatem objęło Gdynia Radio. Podzielę się też z Wami tym, co sądzę o niektórych muzykach młodego pokolenia i poruszę ważne – jak sądzę – sprawy, które dotykają nas wszystkich. No i jak zwykle spróbuję zarazić Was miłością do paru artystów, których single wyszły w minionym tygodniu. Muszę przyznać, że niełatwo było dokonać selekcji, bo pojawiło się mnóstwo ciekawych smaczków! Zapraszam Was na cotygodniowy felieton.

Każdy może tworzyć historię!

To znany slogan, który według niektórych jest niemożliwy do zrealizowania, nieprawdziwy i wyssany z palca. Ale czy na pewno? Sądzę, że wbrew pozorom kryją się pod nim małe i zwykłe rzeczy, które może robić każdy z nas. Do jednej z nich należy wspieranie lokalnej społeczności. Pewnie jakaś część z Was, gdy to czyta, może mieć na myśli kandydowanie na radnego dzielnicy, udział w wyborach na prezydenta miasta czy burmistrza, albo branie udziału w akcjach społecznych, którym przyświecają szczytne cele. To wszystko jest również ważne, ale nie oszukujmy się – wchodząc w te sprawy, oddajemy coś swojego na rzecz ogółu; może to być nasz cenny czas albo pieniądze przeznaczone na datki. I znów – są to szczytne cele w imię, ogólnie rzecz ujmując, lokalnej społeczności. Ale zadajcie sobie, proszę, jedno pytanie: kiedy ostatnio mieliście okazję zrobić coś tylko z myślą o sobie, jednocześnie wspierając tym lokalną społeczność? No właśnie. A każdy z nas potrzebuje czasami chwili wytchnienia i odskoczni od szarej codzienności – spaceru nad morzem, wypadu na miasto albo kieliszka wina przy dobrej muzyce i w dobrym towarzystwie.

Okazja się zbliża. Już w najbliższą sobotę, 28 sierpnia odbędzie się pierwsza odsłona SEA YA FESTIVAL w Sopocie, podczas którego będziemy mogli wszyscy wesprzeć swoją obecnością lokalnych muzyków, lokalne projekty i wydarzenia oraz – co najważniejsze – spędzić czas przy świetnej muzyce. Ale to nie wszystkie atrakcje, które przygotował dla Was organizatorzy Kajetan Kolubiński i Rafał Serwatka! Będziecie mogli sprawić sobie prezent, znajdując dla siebie odpowiednią płytę, instrument, ciuch i inne niespodzianki na targu, który w ramach festiwalu będzie na miejscu, tuż obok sceny. Kto zagra w sopockiej muszli obok molo? Same zarażające energią młode, trójmiejskie kapele: Es&Ex, Feeria, Wszyscy Jemy Chmury, Balzam i EKU!

A może sam jesteś lokalnym przedsiębiorcą i chcesz się wystawić, wspierając lokalne przedsięwzięcie? Nic nie stoi na przeszkodzie, by to zrobić! Wystarczy dołączyć do grupy fejsbukowej utworzonej przez organizatorów imprezy specjalnie dla wystawców SEA YA FESTIVAL

Stwórzmy historię razem i spotkajmy się 28 sierpnia w Sopocie na placu kuracyjnym w samo południe!

 

Artyści czy skandaliści?

Od jakiegoś czasu obserwuję, co dzieje się na polskiej scenie muzycznej i muszę z przykrością stwierdzić, że nie dzieje się za dobrze. Cóż, szczerze powiedziawszy, to dzieje się całkiem sporo, ale nie do końca to, czego oczekuję od muzyków młodego pokolenia. W czym rzecz? Zauważyłem, że od jakiegoś czasu niektórzy młodzi Polscy muzycy wykorzystują scenę do tego, aby wywoływać tanie sensacje. Polska scena muzyczna nie jest wolna od muzyków, którzy rozgłos lubią zawdzięczać bardziej sensacjom i skandalom opisywanym na Pudelku i w kolorowych tabloidach, niż faktycznym sukcesom własnym.

Sezon zaczął Michał Szpak, wykrzykujący podczas wręczenia złotej płyty zespołowi Maneskin „Motherfuckers!”, wywołując u członków kapeli mocno zauważalne zmieszanie i dezorientację. Następnie Krzysztof Zalewski pocałował Kaminskiego, po czym Polski internet zalały klikbajtowe artykuły typu „Kim jest muzyk, którego pocałował Krzysztof Zalewski?”. Sezon na dniach zakończył – mam nadzieję – Michał Szpak, wykonując na sopockim festiwalu Top of the Top hymn Grzegorza Ciechowskiego Nie Pytaj o Polskę, będąc ubranym w czarny stanik, żałobny strój i mając wypisane na twarzy bliżej nieokreślone słowa. Nie rzecz w wykonaniu, ale chyba bardziej w karykaturalnym i przesadzonym wizerunku, w którym piosenkarz zdecydował się wykonać utwór nad wyraz poważny, wytrawny i bardzo ważki dla wielu ludzi. I to uderza chyba również mnie – że niektórzy muzycy młodego pokolenia traktują scenę jako miejsce do wywoływania ekscesów.

Dziwne, bo ci artyści, którzy odnoszą największe sukcesy nie potrzebują skandali – bronią się sami i są wyświetlani na billboardzie Spotify przy Times Square w NY City, albo otrzymują po kilka fryderyków na jednej gali (Krzysztof Zalewski, Dominik Wania).

Sprzeciw wobec molestowania

W Wielkiej Brytanii ruszyła kampania plakatowa Change The Lineup przeciw molestowaniu kobiet na eventach muzycznych oraz w branży muzycznej dwójki autorów: Toma Snella i Dylana Hartigana, zajmujących się na co dzień marketingiem. Plakaty są inspirowane jak widać kulturą rave, aby przyciągały wzrok i uwagę osób zainteresowanych ewentami muzycznymi organizowanymi w klubach. Jak powiedział eden z autorów:

Ponieważ wydarzenia na żywo powracają po pandemii COVID, kobiety i zmarginalizowani ludzie na całym świecie nie tylko myślą o ochronie przed wirusem – chcą móc cieszyć się swoim prawem do muzyki, sztuki i kultury bez ciągłych obaw przed przemocą i nękaniem. Mamy wyjątkową okazję, gdy wracamy z zamknięcia, aby ponownie przemyśleć sposób, w jaki budujemy i wykorzystujemy nasze przestrzenie publiczne, aby były bezpieczniejsze na dłuższą metę”

Organizacja UN Women przeprowadziła statystyki, z których wynika, że 7 na 10 kobiet w UK doświadczyło molestowania, a 40% kobiet poniżej 40 roku życia spotkało to na evencie muzycznym! Problem dotyka również kobiety zaangażowane i udzielające się w branży rozrywkowej, bo niektóre osoby traktują wizerunek rozlegiżowanych gwiazd jako przyzwolenie na dotyk.

Kilka singli szuka słuchaczy czyli ogłoszenia niematrymonialne

To jest na prawdę super kawałek! Najnowszy utwór młodej artystki z Trójmiasta zwiastuje nadejście Jej pierwszej płyty, która ma się ukazać jeszcze w tym roku. W lokalnych muzykach jest najfajniejsze to, że nietrudno spotkać ich czy to na koncercie, czy przed koncertem albo po koncercie. Klaudię miałem okazję poznać już wcześniej na kameralnym koncercie w ogrodzie Klubu Muzycznego Dobry Wieczór i tam przekonać się o jej zdolnościach wokalnych i gitarowych! Poniższa piosenka brzmi świeżo i łączy w sobie wszystkie cechy charakterystyczne dla artystki – utwór współgra z poprzednim nagraniem Wiosna.


W środę nową piosenkę wypuścili wspólnie Carlos Santana i Rob Thomas. Energiczny kawałek pełen słońca sprawia, że chce się tańczyć i grać na niewidzialnej gitarze! Usłyszymy genialne, porywające damskie chórki, saksofon i wokal Zaca Barnetta. Singiel promuje nadchodzący album Blessings and Miracles, którego premiera jest zaplanowana na 15 października!

Mam nadzieję, że zobaczymy się 28 sierpnia w Sopocie na Sea Ya Festival i będziemy mieli okazję się poznać, porozmawiać i zainspirować do tego, by wspólnie tworzyć historię, wspierać lokalne inicjatywy i projekty – w tym nasze radio internetowe Gdynia Radio! Na razie jednak życzę Wam udanego poniedziałku i właściwie całego tygodnia – tak, byśmy mogli spotkać się uśmiechnięci w sobotę na festiwalu.
Wszystkiego dobrego i do zobaczenia!